Pod wierzchołkiem najsłynniejszej góry w Tatrach ustawiają się kolejki turystów. Największe w tym sezonie oblężenie przeżywa Giewont, który dzięki zwieńczonej krzyżem sylwetce przypominającej śpiącego rycerza jest szczytem, na który chce się wdrapać prawie każdy turysta przyjeżdżający do Zakopanego.
Nic dziwnego, że to właśnie tam najszybciej tego lata utworzyły się największe "korki". Ta niesamowita popularność sprawia, że podczas wędrówki na tę górę nierzadko spotkać można panie maszerujące w szpilkach czy panów w plastikowych laczkach. – Problem kolejek dotyczy nie tylko Giewontu, ale i innych szczytów, na które wchodzi się, wykorzystując urządzenia asekuracyjne, takie jak klamry i łańcuchy. Jedni turyści radzą sobie z tym lepiej, a drudzy gorzej, co przy dużym ruchu powoduje tworzenie się kolejek – wyjaśniła PAP Danuta Wojciechowska z punktu informacji turystycznej TPN.
Źródło: PAP