Krakowska firma Awiteks dwukrotnie składała w Urzędzie Patentowym wniosek o zastrzeżenie nazwy "obwarzanek krakowski" i dwukrotnie spotkała się z odmową.
Praktyki takie oburzają piekarzy, którzy sądzą, iż to tak jakby ktoś próbował opatentować Wawel albo Sukiennice.
Prywatna firma nie może uzyskać patentu na tego rodzaju produkt. Aby uniemożliwić sprzedaż podróbek, konieczne jest umieszczenie obwarzanka w rejestrze produktów regionalnych.
Porównanie wypieku do słynnych zabytków jest jak najbardziej na miejscu, ponieważ obwarzanek (nazwa pochodzi od obwarzania, czyli obgotowywania) od wieków kojarzony jest wyłącznie z Krakowem. Pierwsze udokumentowane informacje o nim pochodzą z XV w., z przywileju Jana Olbrachta, wydanego krakowskim piekarzom. Obwarzanek to część krakowskiego dziedzictwa.
Obwarzankiem zajmuje się także Urząd Marszałkowski. Wpłynęły tam niemal równocześnie dwa wnioski o wpisanie obwarzanka krakowskiego na listę produktów regionalnych. Pierwszy z nich złożył Cech Rzemiosł Spożywczych, drugi jest inicjatywą krakowskiej grupy producentów obwarzanka. To dopiero pierwszy etap procesu zastrzegania znaku towarowego. Jeśli wniosek zaakceptuje polska administracja, zostanie on przesłany do specjalnej komisji Unii Europejskiej w Brukseli, gdzie wydana zostanie ostateczna decyzja.
Źródło: wp.pl