Unia Europejska chce promować żeglugę morską krótkiego zasięgu i wspierać program rozwoju "autostrad morskich" jako alternatywy dla transportu drogowego – powiedział koordynator programu "autostrad morskich" w Komisji Europejskiej Marc Vanderhaegen podczas konferencji naukowej "Porty Morskie 2006". |
Jego zdaniem kraje członkowskie Unii powinny bardziej rozwijać żeglugę morską krótkiego zasięgu, bo jest ona bardziej efektywna i przyjazna środowisku. "Unia powinna dokonać korekty w zakresie korzystania z transportu drogowego, ponieważ osiągnął on już punkty nasycenia. Nam chodzi o przeniesienie transportu z dróg na inne formy, mniej szkodliwe, np. na transport drogami wodnymi" – przekonywał. Przez ostatnich kilka lat w krajach UE w ramach żeglugi morskiej krótkiego zasięgu transport towarów wzrósł o ponad 30 procent.
Przeszkodą w swobodnym rozwoju tej formy transportu jest np. brak harmonizacji procedur celnych czy administracyjnych w poszczególnych krajach członkowskich. Jak wyjaśnił Vanderhaegen obecnie dzieje się tak, że towary przewożone drogą morską w portach narodowych poddawane są kontroli tak, jakby przywożono je z zagranicy, spoza UE. Aby przewoźnicy chcieli częściej korzystać z tych form transportu, Unia zamierza podjąć bardziej aktywne działania promujące żeglugę morską krótkiego zasięgu; w tym celu ma "stymulować" tworzenie krajowych centrów promocji.
"Państwa Unii powinny uzgodnić wspólne procedury i wspólnie opracować plany działania, np. przekazywanie dokumentacji w formie elektronicznej" – uważa koordynator KE. Rozwiązanie problemu zatłoczonych dróg w Europie zapewniłoby też, według Vanderhaegena, tworzenie regularnych połączeń morskich zintegrowanych z transportem lądowym, czyli tzw. autostrad morskich, będących w naturalny sposób przedłużeniem dróg lądowych. "Zastosowanie wielu gałęzi transportu w całym łańcuchu transportowym powinno się stać naturalnym sposobem przewozu ładunków w Europie, ale to jest duże wyzwanie, wymaga zmiany mentalności" – podkreślił.
Źródło: Wirtualne Media